Wypadek na stoku narciarskim? Uważaj, bo może cię słono kosztować

Sezon narciarski w pełni. To dobry czas na wypoczynek na nartach w kraju i za granicą. Co roku wracają pytania związane z ubezpieczeniami, które możemy nazwać “narciarskimi”. Pisałem o tym już kilka razy. Ale teraz sprawa odżyła po wiadomości, że: polski narciarz, który spowodował wypadek na stoku narciarskim we Włoszech (przed trzema laty) został skazany prawomocnym wyrokiem sądowym w postępowaniu odwoławczym na zapłatę odszkodowania w wysokości 1 mln euro. Tak, na taką wysokość, a w pierwszej instancji było to 2 mln euro. Rodzina sprzedała dom i samochód, a i tak zabrakło na pokrycie całości odszkodowania. Był to krach finansowy dla rodziny za “wyczyn” ich niepełnoletniego syna.  Narciarz miał ubezpieczenie kosztów leczenia za granicą i ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej z jakąś małą sumą gwarancyjną. To jest powszechny problem, bo w rzeczywistości to ubezpieczenie (OC) traktuje się marginesowo, 50-100 tysięcy złotych, za kilkanaście złotych składki. A podany przykład pokazuje, że jest to o wiele za mało. Że minimalna suma gwarancyjna, to jakieś 200 tys. mln euro.

Kto ponosi odpowiedzialność za szkodę na stoku narciarskim?

Uprawianie sportów narciarskich zawsze związane jest z wieloma zagrożeniami, a powiększają je: niesprzyjające warunki pogodowe, zmiany temperatur (góra – dół stoku) i związanych z tym warunków śliskości, oblodzenia, co sprzyja upadkom i możliwościom wyrządzenia szkód osobom lub szkód  rzeczowych. Szkoda powinna być zawsze naprawiona przez sprawcę lub jego ubezpieczyciela.

Ubezpieczenie turystyczne – czym się kierować podczas wyboru?

Ważne dla dystrybutorów ubezpieczeń (agentów/OFWCA). Zawsze przy ubezpieczeniu turystycznym – kosztów leczenia za granicą – oferujcie ubezpieczenie OC z wysoką sumą gwarancyjną. Wybór lub odmowę tego ubezpieczenia odnotowujcie w dokumencie z APK. Bo wyjeżdżający “na narty” – a znam to z praktyki –  myślą o wszystkim tylko nie o ubezpieczeniu. Na samym końcu, często już przed samym wyjazdem udają się do agenta po ubezpieczenie “bo trzeba go posiadać”. Oczekują od agenta najczęściej bardzo szybkiego załatwienia sprawy, bez zbędnych formalności, nie zajmując się szczegółami np. zakresem ubezpieczenia, sumami ubezpieczenia i gwarancyjnymi w OC. Często podstawowym kryterium wyboru jest także cena ubezpieczenia. Natomiast to na agencie spoczywa obowiązek prawny – wynikający z ustawy IDD –  zaproponowania klientowi ubezpieczenia obejmującego realnie występujące ryzyka i ich ochronę. To obejmuje: dostosowanie ochrony do specyfiki wyjazdu, kraju i klimatu, zaproponowanie odpowiednich do zagrożeń sum ubezpieczenia, limitów na poszczególne ryzyka oraz odpowiedniej sumy gwarancyjnej dla ubezpieczenia właśnie odpowiedzialności cywilnej. Pójście na skróty nie jest tutaj  pożądany. Należy zawsze rozważnie proponować i rekomendować ubezpieczenie określonych ryzyk. 

Obowiązki agenta ubezpieczeniowego w świetle ustawy ID

Opisany powyżej wypadek, wydarzył się przed 2021 rokiem, czyli rokiem wdrożenia w naszym systemie dystrybucji ubezpieczeń, ustawy IDD i obowiązku przeprowadzania rozpoznania potrzeb klienta (APK). I opisany powyżej klient nie ma realnych możliwości dochodzić roszczeń od agenta, który zawarł dla niego ubezpieczenie (najprawdopodobniej biuro turystyczne). Dzisiaj sytuacja jest inna i klient ma realne możliwości dochodzić odszkodowania od agenta, udowadniając, że to on nie dopełnił ciążących na nim obowiązków rekomendując i zawierając takie właśnie ubezpieczenie. Oczywiście sprawa na pewno zakończyłaby się w sądzie, a jej wynik raczej łatwo przewidzieć. Chyba, że agent będzie posiadał niepodważalne dowody swojego prawidłowego działania, czyli dokumenty z APK pokazujące jakie były jego propozycje i co wybrał klient.

PRZYPOMNIENIE

Agent wykonując dystrybucję ubezpieczeń, musi postępować uczciwie, rzetelnie i profesjonalnie, zgodnie z najlepiej pojętym interesem klientów – wynika to z ustawy IDD. Zawarcie każdej umowy ubezpieczenia musi być poprzedzone analizą potrzeb klienta, nawet to najprostsze za jakie uważa się ubezpieczenia turystyczne. Tak więc przeprowadzenie APK jest obowiązkiem dystrybutora i nikt go nie może wyręczyć w realizacji tego ustawowego obowiązku.

Na ubezpieczeniu odpowiedzialności cywilnej nie warto oszczędzać

Czy warto oszczędzać na ubezpieczeniu OC przez klienta? Czy warto agentowi się narażać nie proponując wysokiego ubezpieczenia OC narciarza? Stwierdzam stanowczo, że nie! Bo składka za 1 dzień ubezpieczenia OC w jednym z ZU wynosi: 100 tys. zł – 2 zł, 200 tys. zł – 2 złote, 300tys. zł – 3 zł, a za 1 milion zł sumy gwarancyjnej – 10 zł. W innym ZU składka od 100 tys. zł do 500 tys. zł, to 2 zł, a do 1 miliona 3 zł za jeden dzień ubezpieczenia. Oczywiście trzeba uwzględnić inne szczegóły takie jak np. minimalna składka (20 zł) oraz fakt, że ubezpieczenie OC w takich cenach możemy mieć tylko w pakiecie razem z ubezpieczeniem kosztów leczenia. Ale to agent jest profesjonalistą i musi znać się na sposobach zawierania ubezpieczenia. Ponieważ w pakiecie KL pokaże mu się ubezpieczenie OC ze sumą gwarancyjną  np. 100 tys. zł. Agent w to “klika” – akceptując. A można w tej samej cenie podnieść SG np. do pół miliona złotych lub nawet więcej. Trzeba tylko wiedzieć o tym i zwiększyć sumę gwarancyjną.


Poprzedni wpis

Szkoda spowodowana fajerwerkami – na kim spoczywa odpowiedzialność za powstałe szkody? CASE STUDY

Następny wpis

Wzajemne polecenia kluczem do sukcesu agenta ubezpieczeniowego