Od zawsze mieszkam w Krakowie. Tu się urodziłam i wychowałam. Ukończyłam wyższe studia magisterskie na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie na kierunku finanse i bankowość. Jestem też muzykiem z wykształcenia- średnia Szkoła Muzyczna II stopnia, w Krakowie w klasie fortepianu. Kraków to moje kochane miasto.
Jak zaczęła się moja przygoda w branży ubezpieczeniowej?
Swoją przygodę z ubezpieczeniami zaczęłam wcześnie, bo jeszcze na studiach w grudniu 1997 roku. Pierwsza Firma z którą byłam związana to Amplico Life, gdzie przez wiele lat sprzedawałam z powodzeniem ubezpieczenia życiowe.
Nie zapomnę szeregu bardzo dobrych, wszechstronnych szkoleń jakie ta firma mi zaoferowała. Tam nauczyłam się ubezpieczeń: pozyskiwania klientów, pracy z nimi, i po prostu sprzedaży. A ubezpieczenia życiowe to były trudne zagadnienia i nie było dla nikogo taryfy ulgowej.
Kilka lat później zaczęłam oferować także ubezpieczenia majątkowe z Sopockim Towarzystwem Ubezpieczeniowym Ergo Hestia S.A., która to firma i jej produkty do dzisiaj są mi bliskie. Bo było to pierwsza majątkowa firma i prawie od początku poznawanie nowej ubezpieczeniowej materii. W obu przypadkach była to bardzo dobra szkoła ubezpieczeń, prawdę mówiąc, podstawa dzisiejszego mojego działania.
Dobry klient, to taki, którego agent może ubezpieczyć kompleksowo
Obecnie oferuje wszelkie ubezpieczenia z obu działów – życiowego i majątkowego. Ale najlepszy mój klient to właściciel firmy, któremu mogę zabezpieczyć jego mienie, maszyny, floty samochodowe… I kompleksowo, wszystko co potrzebuje. Każde ubezpieczenia. Właścicielom firmy staram się zaoferować zawsze ubezpieczenia grupowe, pakiety medyczne, jak również zabezpieczam majątek wspólników, aby w razie śmierci, następcy mogli kontynuować bez problemów działalność firmy.
Szeroko współpracuje również z Zarządcami Nieruchomości i ubezpieczam wspólnoty i kamienice, którymi oni zarządzają. To już prawie moja specjalizacja. I przyznam, że czuję się w tym dobrze. Znają już mnie i zwracają się do mnie ze swoimi potrzebami ubezpieczeniowymi. Oferuję również wszelakie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, nawet te mało znane, wymagające bardzo dużej wiedzy i pracy nad ich przygotowaniem.
Wzajemne polecenia są źródłem moich klientów
Pracuje tylko z poleceń, to znaczy, że klienci polecają mi dalsze osoby do współpracy. Wychodzę z założenia, że nie sztuka sprzedać polisę, ale sztuka, aby taki klient pozostał na lata i cały czas korzystał z moich usług. Posiadam własne biuro, ale szczerze mówiąc traktuje je tylko jako miejsce do pracy i nie lubię się tam spotykać z klientami. Wolę osobiście pojechać do klienta i tam z nim ustalać jego potrzeby ubezpieczeniowe. To całkowicie inna sytuacja, kiedy podczas rozmowy – najczęściej przy kawie – poznaję jego problemy i robię bezwiednie rozpoznanie jego potrzeb. Przygotowując ubezpieczenie tylko uszczegóławiam posiadaną już wiedzę.
Z praktyki też wiem, że u mnie w biurze klient zazwyczaj bardzo się spieszy. U niego w firmie zawsze jest czas na dłuższą rozmowę, poznanie problemów, oczekiwań, przedyskutowanie opcji lub zaproponowanych wariantów ubezpieczenia. Dlatego też dla mnie „rozpoznanie potrzeb klienta” nie stanowi żadnego problemu, Szczerze tą metodę polecam innym.
Od 7 lat współpracuję też z BNI! BNI? To taka duża grupa biznesowa, gdzie wspólnie rozwijamy swoje biznesy. Spotykamy się regularnie raz w tygodniu rano o 6.30, wspólnie jemy śniadanie, polecamy swoje usługi i rozwiązujemy na gorąco problemy. W takiej grupie jest kilkudziesięciu przedsiębiorców z różnych branż. Każdy z nich poleca moje usługi swoim znajomym, klientom, a ja rewanżuje się tym samym. Jak np. mój klient potrzebuje wybudować dom to ja mogę mu polecić pośrednika nieruchomości, potem pośrednika kredytowego, geodetę, a dalej budowlańców każdej maści i ręczę przy tym za ich rzetelność. Wspólnie się wspieramy i są oni dla mnie generatorem poleceń uważam że nawet lepszym niż strona www. Stąd mogę potwierdzić, że pracuję już tylko z poleceń. Zachęcam wszystkich współpracowników Alwisa do tworzenia takich grup biznesowych w swoich miejscowościach. To naprawdę wspaniałe, mieć grupę wspierających się ludzi w biznesie. Grupę na dobre i złe, także na czas relaksu, sportu i realizacji swoich hobby.
Podnoszenie kwalifikacji to konieczność, a nie opcja
Ubezpieczenia to branża która non stop idzie na przód, dlatego staram się na bieżąco szkolić i podążać za rynkiem. Powiem tak. Nie mogę proponować dobrych rozwiązań klientowi jeśli nie będę znała bardzo dobrze ogólnej problematyki ubezpieczeń oraz wszystkich produktów co najmniej z kilku ZU. Klienci lubią jak przedstawia się im rozwiązania z kilku zakładów i porównuje plusy i minusy. Poważnie wtedy traktują mnie jako specjalistę, któremu można powierzyć ubezpieczenie swojego mienia, działalności oraz zdrowia i życia. Dlatego podnoszenie swoich kompetencji doradcy klienta, wymaga ciągłego szkolenia ze wszystkich problemów. I ja to czynię systematycznie, bez odkładania czegoś na czas późniejszy.
Muszę także podkreślić profesjonalną współpracę z Alwis Ubezpieczenia. Pomagają, są zawsze kiedy potrzebuję pomocy. Korzystam z dobrych szkoleń, podpowiedzi biznesowych i organizacyjnych (IDD, APK, RODO itd.). Po prostu są ze mną, a ja już od kilkunastu lat z nimi.
Balans pomiędzy pracą a życiem prywatnym
A prywatnie mam rodzinę…męża i dwoje dzieci. Córka ma 12 lat, a syn już jest dorosły i w tym roku składa egzamin dojrzałości. Bardzo lubimy chodzić po górach, pływać i jeździć na nartach. Czyli być aktywnym. Oczywiście lubię dobrą książkę, film czy spektakl. I powiem jeszcze jedno. Na wszystko znajdę czas, jeśli to dobrze zaplanuje i zorganizuje. I w tym jestem także perfekcjonistką: w pracy i życiu prywatnym.